Geoblog.pl    pograbisz    Podróże    ameryka poludniowa 2009-2010    z kamera wsrod zwierzat
Zwiń mapę
2009
26
cze

z kamera wsrod zwierzat

 
Peru
Peru, Paracas
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13233 km
 
(p)
... czyli jak Syla i Pola podgladaly pelikany, pingwiny i lwy morskie
(i jadly najlepsza rybe ever)

ahoj
mamy niewiele czasu, wiec bede sie streszczac. Co u nas? Chcialabym wejsc na internet dluzej niz godzine ale tyle mamy rzeczy do roboty, ze nijak sie da. Jutro np wstajemy o 3 rano i jedziemy na 3 dniowy trekk w okolice kanionu Colca. Ale o tym w kolejnym wpisie, teraz pare slow o pobycie w Parku Narodowym Paracas

Po nieudanej transakcji w naszej pierwszej noclegowni, udalysmy sie na jednodniowa wycieczke do polozonego nieopodal Pisco, rybackiego miasteczka Paracas. Samo paracas jest male i srednio inetrserujace, ale okolice, tj teren reserwatu zarowno wodnego jak i ladowego, robia ogromne wrazenie. Wczoraj przekonalysmy sie o tym na wlasne oczy.

o godz 7.15 grzecznie czekalysmy prze naszym hostelem. Jak przewodnik opowiadal, a znajomi uprzedzali, w hAmeryce wszystko jest manania, zatem i nasz batmobil przyjechal pol godziny pozniej. Powoli sie uodparniamy, choc latwo nie jest. Pojawil sie w koncu, zatem wsiadamy. W sroku grupka kilku Europejczykow, wszyscy poubierani w kurtki i szaliki, tylko my w koszulkach i sandalach. Jak sie pozniej okazalo, w zupelnosci wystarczylo, temperatura nie spadala ponizej 20 stopni. Jedziemy ok godzine do paracas, gdzie przesiadamy sie do lodzi motorowej. Nastepnie plyniemy okolo 20 min do pobliskich wysp zamieszkalych przez miliony tryliony setki tysiecy gatunkow ptakow i innych niezwyklych zwierzat, ktore nasze oczy widzialy co najwyzej w niedzielnych dokumentach na tvp 2.

Jestesmy na miejscu, procz nas jakies 10 innych wycieczek i masa turystow z aparatami fot. widoki niesamowite... ptakow cala chmara, stada pelikanow, kolonie malych czarnych o nazwie nie pamietam jakiej. Od czasu do czasu przemykaja lwy morskie i delfinki. sSzkoda tylko, ze niebo bylo spowite mlecznymi chmurami. gdyby nie to, lazur wody i kontrast kolorow bylby lepiej widoczny.

Wracamy do przystani, przesiadamy sie w kolejny bus i mkniemy do reserwatu pustynnego. Przejmuje nas pani przewodniczka, z ktora mozna rozmawiac zarowno po hiszpansku (co mnie akurat nie dotyczy) i po angielsku (yesss!).

pierwszy punkt wycieczki to muzeum Paracas, ktore swoja wielkoscia i profesjonalizmem przypomina pierwsze lepsze przedszkole. Na scianach kilka obrazkow, obok dwie makiety, jeszcze dalej garstka kosci dinozaura. hahaha, to jakiś żart? po 10cio minutowej penetracji muzeulanej toalety, poszlismy nad brzeg sadzawki dogladac rozowych flamingow. odleglosc wynosila mnije wiecej 1 km, zatem nic nie bylo widac:) poziom degustacji wzrastal, co powodowało ataki głupawki i dzikiego śmiechu)))

ale kiepski poczatek nie oznacza zlego konca.
po lekcji muzealnej wsiedlismy do jipa i ruszylismy w kierunku obszarow pustynnych. tu sie dzialo! raz klify, raz zatoka, raz bezkres bladozoltego piasku. widoki zapierające dech w piersiach! GI GAN TY CZNE przestrzenie, dudnienie wiatru, malownicze krajobrazy az po horyzont. a nasza grupa integrowala sie coraz bardziej. jedna z dziewczyn, Anita z uk, podrozuje po am pld przez pol roku, sama. babka mega, twarda i harda i do tego pieknie ruda. procz niej, trojka francuzow, para i jeden chlopak, ktory byc moze wpadnie do wro w odwiedziny:) i na koniec dwojka dunczykow- spedzaja w peru 3tygodniowy urlop.

na koniec stolowalismy sie w malej restauracyjce zaraz przy zatoce. zjadlysmy super wyczesana rybe o smaku zupelnie innym niz nasze baltyckie lub nawet te importowane. ach, lechtamy podniebienia kazdego dnia:)

ok, syla dopisze reszte, ja zabieram sie za wgrywanie fot
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (20)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
pola
pola - 2009-06-30 17:29
Pola,Sylwia. zdjęcia (skacza sobie sczególnie :)) i narracja, podobują mnie sie i czuje jakbym była ciut bliżej. uściski mocne.
 
 
zwiedzili 4% świata (8 państw)
Zasoby: 52 wpisy52 134 komentarze134 394 zdjęcia394 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
11.05.2009 - 25.02.2010